27 maja 2021 rozpoczęła się fizyczna likwidacja trzech lokomotyw serii EM10
Seria EM10 została odstawiona na boczne tory historii kolejnictwa w Polsce. Zgodnie z wiosennymi zapowiedziami rozpoczęła się fizyczna likwidacja jedynych na sieci PKP elektrycznych lokomotyw manewrowych.
Projekt lokomotywy elektrycznej przeznaczonej do pracy manewrowej powstał w 1988r w OBRPS. Konstrukcja z założenia miała również podołać prowadzeniu lekkich, lokalnych pociągów pasażerskich i towarowych. Prędkość maksymalną tych czteroosiowych pojazdów określono na 80km/h, a masę służbową na 72,0t. Prototypowe maszyny opuściły bramy HCP w latach 1990-1991. Zróżnicowanie typów (405E z krajowymi podzespołami oraz 405Ea z aparaturą Czechosłowacką) przyczyniło się do nadania odległych numerów inwentarzowych na PKP. 405E otrzymały oznaczenia EM10-101 oraz EM10-102, a 405Ea EM10-001 oraz EM10-002.
Po zebraniu doświadczeń z eksploatacji przy okazji drugich napraw rewizyjnych w 2002 roku zdecydowano się na modernizację i ujednolicenie serii. W ZNLE Gliwice lokomotywy wyposażono m.in w przekształtniki tranzystorowe krajowej produkcji, pantografy połówkowe czy reflektory halogenowe. Zmieniła się również malatura krokodyli z niebiesko-żółtej na zgodną z ówczesnymi barwami PKP Cargo – kremowo – czerwonej. EM10 wróciły do eksploatacji w 2004 roku już jako typ 405Em. Zmieniono również numerację na zakres 01-04.
Początkowo krokodyle trafiły do lokomotywowni w Poznaniu oraz Skarżysku Kamiennej. W kolejnych latach EM10 spotkać też można było m.in w Katowicach, Zakopanym, Jeleniej Górze, Wałbrzychu czy Nowym Sączu. 15 marca 2009 roku cała seria została zgrupowana na stacji Poznań Franowo, co było to związane z planami elektryfikacji tutejszej górki rozrządowej. Niestety projekt upadł, a z nim jednocześnie ostatni pomysł na wykorzystanie tych lokomotyw w PKP Cargo.
Ostatnia próba reanimacji projektu miała miejsce w 2018 roku. Zainteresowanie zakupem lokomotyw wyraziła spółka PKP Intercity. Niestety po krótkiej wizycie „na kanale” lokomotywowni Poznań Franowo EM10-04 ponownie znalazła się w rządku odstawionych maszyn. Wiosną 2020 roku rozstrzygnięto przetarg na sprzedaż ponad 200 lokomotywy PKP Cargo. Wśród wystawionego taboru znajdowały się także EM10-01, -02 i -04, które zostały zakupione przez firmę z branży złomiarskiej.
Jedyną ocalałą przedstawicielką serii została EM10-03. Dawny krokodyl z aparaturą krajową trafi prawdopodobnie do muzeum w Gnieźnie. Niestety nie udało się jednoznacznie potwierdzić tej informacji.
Poprostu świetnie zamiast naprawienia i włączenia do ruchu (bo by pewno na niektórych bocznicach przydały) to nie lepiej zezłomować historie bo szybciej i lepiej dla PKP cargo. Tak się nie robi!!
Jeden z 4 został zachowany na eksponat.
Chora polityka PKP Cargo trwa w najlepsze. Na samym początku zezłomowali lokomotywy SU46, które są potrzebne na gwałt PKP Intercity, teraz pomimo iż w 2018 roku zainteresowała się zakupem lokomotyw spółka PKP Intercity co jest dla mnie niedorzeczne bo jeśli to jest jedna grupa to powinni oddać za darmo, a nie brać jeszcze jakieś pieniądze za to, to teraz na wiosnę 2020 roku rozstrzygnięto przetarg na sprzedaż EM10, która wygrała firma złokiarska. Ja mam tylko nadzieję, że uda się jeszcze uratować EM10-01. To co robi obecnie PKP Cargo jest karygodne i niedopuszczalne. Szkoda , że w rządzie są sami nieudacznicy i mają to głęboko w poważaniu. Póki są spółki i spółeczki, w których zasiadają rodziny polityków i ludzie biznesu, tak właśnie będzie wyglądać kolej. Jedna spółka zdycha z biedy ale druga spółka jej nie da. Chora polityka! Witamy w Polsce.
EM10-01 będzie cięty, natomiast 03 zostanie zachowany.
PKP to stan umysłu – widać komunę w Twoim myśleniu. Oddać za darmo… quwa. Dzięki komunie mamy na kolei to co mamy, bo koleją rządzą postkomunistyczne układy tak samo jak i rządem.