Europejskie Dni Dziedzictwa w trakcie Europejskiego Roku Kolei to dobry moment na pochylenie się nad sytuacją muzealnictwa kolejowego w Polsce. Czy nadal „malujemy trawę na zielono” wzdłuż zardzewiałych torów?
Nie jest tajemnicą, że w Polsce muzealnictwo kolejowe (czy wręcz techniczne) nie stoi na wysokim poziomie. Od lat z podziwem obserwujemy placówki w Niemczech czy Czechach, marzymy o muzeum pokroju Vasuttorteneti Park w Budapeszcie a na brytyjskie Haritage Railways nawet nie mamy odpowiednika w rodzimej mowie… A jeszcze nie tak dawno, każda DOKP za punkt honoru stawiała sobie stworzenie skansenu na terenie dyrekcji.
Placówki Muzealne
Głównymi miejscami zgromadzenia zabytkowego taboru są oczywiście skanseny i muzea. Do najważniejszych należy wymienić IK Parowozownia Wolsztyn, Skansen w Chabówce, MPiK w Jaworzynie Śląskiej, Skansen w Warszawie (Stacja Muzeum), Pyskowicach (TOZK), Skierniewicach (PSMK), Jarocinie (TKW), Kościerzynie czy Grodzisku Mazowieckim (WKD). Jedynie kilka z nich może pochwalić się czynnymi lokomotywami, ale coraz częściej na wystawach widzimy zadbany tabor. W miarę możliwości finansowych i kadrowych zdobywane przez lata eksponaty odzyskują wygląd z lat świetności. Kolejne organizacje zwracają uwagę na to, żeby jednostki nie tylko odnowić, ale odmalować we właściwy sposób. Powoli jaskrawa zieleń kojarzona raczej z ławkami w parku niż taborem odchodzi w niebyt. Cieszy też fakt, że renowacje prowadzone są poprawnie pod kątem technicznym i niechlubny zwyczaj malowania rdzy należy już do rzadkości.
Czynny tabor historyczny
Niestety w ciągu ostatnich lat na żelaznych szlakach spotykamy coraz mniejszą ilość czynnych zabytków. W chwili pisania tego artykułu mamy jedynie 6 sprawnych parowozów normalnotorowych w Polsce. Są to Ol49-69 i Pt47-65 z IK Parowozownia Wolsztyn, Ty2-911, Ty42-107 i OKz32-2 (Chabówka, z czego OKz32 należy do Stacji Muzeum) oraz Ty42-24 z Pyskowic. Warto zwrócić uwagę na rozmieszczenie tych maszyn. Czynny parowóz możemy spotkać tylko w 3 województwach! Jednocześnie w naprawie na różnych poziomach przebywają: Ol49-59 (Wolsztyn), TKt48-191 (Chabówka), TKt48-146 i TKh 05353* (KSK Wrocław/DB Cargo*), TKp 3409 (Pyskowice), Ol49-12 (ASO Mieczkowski) i Ty2-1258 (Oleśnica).
W przypadku trakcji spalinowej sytuacja jest jeszcze gorsza. Czynnym taborem liniowym dysponuje tylko KSK Wrocław (dwie SM30 i użyczona stowarzyszeniu SU45-079 na finiszu naprawy) oraz SN61-183 z lokomotywowni Szczecin Wzgórze Hetmańskie. Zatrudniana w Chabówce do prowadzenie pociągów transwersalnych SM42-1031 jest lokomotywą liniową PKP Cargo.
Najtragiczniej sytuacja wygląda w przypadku trakcji elektrycznej. Jedyna maszyna o statusie „zabytkowej”, która może wyjechać na tory o własnych siłach to EP05-23 (PKP Intercity).
Nie sposób nie wspomnieć o lokomotywach PKP Cargo, PKP Intercity oraz EU07-465 z Ecco Rail w historycznych barwach. Co prawda nie są to pojazdy zabytkowe, jednak dążenie do zachowania pamięci o różnych schematach malowania z historii ich eksploatacji jest wartym pochwały. W najbliższym czasie do tego grona dołączy też EN57 Kolei Mazowieckich
Pomniki
Na terenie Polski mamy obecnie około 75 parowozów pełniących rolę pomników. Ich stan jest zróżnicowany. Renowacja niektórych maszyn została zakończona w tym roku, inne czekają na taki zabieg już od 2-3 dekad. Dużą rolę w stanie danych eksponatów odgrywa lokalna społeczność. Lwia część pomników została odnowiona przez miejscowych pasjonatów kolei, historii lub regionu w ramach wolontariatu.
Jako pomniki możemy też spotkać lokomotywy spalinowe. Najczęściej są to poprzemysłowe SM03, które stanowią ozdobę firm, rzadziej dworców. Jednym z najciekawszych pomników tej trakcji jest z pewnością stojąca w Tarnowskich Górach SM15-22. Pojedyncze egzemplarze możemy spotkać również w „niekolejowych” muzach, jak np SM30-1014 w browarze w Tychach.
Obecnie tylko dwie lokomotywy elektryczne pełnią rolę pomników. Jedna z nich znajduje się w Warszawie, jest to EU40-01 na terenie lok. Olszynka Grochowska. Drugim eksponatem tej trakcji jest ET21-09 ustawiona na terenie dawnego PaFaWagu.
Perspektywy
W jakich barwach rysuje się przyszłość dla zabytkowego taboru? Decydujące w tym temacie będą najbliższe lata. Pilnie należy zmienić wymogi odnośnie napraw i czasu dopuszczenia do eksploatacji. Obecnie parowozy podlegają pod te same przepisy, co pół wieku temu, mimo że wykonywana przez nie praca jest zupełnie inna… Należy pamiętać też o specjalistach od zabytkowych pojazdów – zarówno maszynistach jak i pracownikach warsztatów. Zbyt duża luka pokoleniowa może doprowadzić do wygaśnięcia tych specjalizacji.
Ogromnym problemem muzealnictwa są oczywiście sprawy finansowe. Niestety często zabytki techniki są już na starcie na przegranej pozycji w staraniach o dofinansowanie. W momencie, kiedy jednym z głównych kryteriów jest wiek zabytku, jedyna zachowana międzywojenna lokomotywa przegrywa w starciu z dziesiątkami drewnianych zabytków sakralnych z XVII i XVIII wieku. Niniejsze porównanie oczywiście nie ma na celu ujmowanie znaczenia takich budowli, a wskazanie pewnej niesprawiedliwości.
Optymizmem napawa coraz większa świadomość historyczna wśród przewoźników. Dobrym przykładem jest tu nie tylko wspomniane przywracanie historycznych malowań, ale także typowanie maszyn do zachowania na cele muzealne jak np. EM10-03. Jak wynika z niepotwierdzonych informacji pozyskaniem tej lokomotywy jest zainteresowane stowarzyszenie z Gniezna.
Mimo zapowiadanego od wielu lat Narodowego Muzeum Kolejnictwa w Warszawie nadal nic nie wskazuje na to, że takowe powstanie. Ostatnimi informacjami na jego temat było rozstrzygnięcie konkursu na projekt architektoniczny takiego obiektu… 5 lat temu! Należy zastanowić się też nad sensem budowania nowego obiektu w momencie, kiedy do dyspozycji są wciąż zachowane parowozownie wraz z towarzyszącymi obiektami np w Gnieźnie czy Katowicach.
W trakcie organizacji jest wystawa taboru różnych trakcji w Legnicy, która powstaje dzięki staraniom lokalnych pracowników PKP Cargo. Zalążkiem tego przedsięwzięcia jest odrestaurowana już Ty2-540.
O swoje miejsce walczy także KSK Wrocław. Pokaźna kolekcja znajduje obecnie schronienie w hali PKP Intercity we Wrocławiu, jednak tym samym nie jest dostępna na co dzień dla zwiedzających.
Jednak i my możemy mieć swój wkład w zachowanie dziedzictwa technicznego. Zachęcamy do udziału w obozach wolontariackich (np. Skierniewice, Jarocin, Wrocław) oraz wspieraniu zbiórek i kwest prowadzonych przez organizacje. Często w budżetach obywatelskich miast czy gmin mamy możliwość zagłosowania na cele związane z hobby. Równie ważne jest składanie podpisów pod petycjami. Na część stowarzyszeń można też corocznie odprowadzać 1% podatku. Placówki z pewnością udzielą wyczerpujących informacji na tematy możliwego wsparcia.
Najnowsze komentarze